Mesjanizm to jedna z metafizycznych koncepcji interpretowania losów narodu polskiego, jakich wiele kwitło w epoce romantyzmu. Polska znajdowała się wówczas pod zaborami, a trendy epoki skłaniały twórców do szukania różnego rodzaju duchowych wyjaśnień i dróg. Mesjanizm zyskał największą popularność, gdyż był promowany przez najsłynniejszego polskiego wieszcza, Adama Mickiewicza, w jego legendarnym dramacie, pt. Dziady cz. III.
Dziady cz. III opowiadają historię Konrada, młodego poety, jednostki wybitnie uzdolnionej i obdarzonej niesamowitą wrażliwością poetycką, który zostaje niesłusznie aresztowany w ramach działań rosyjskich zaborców. Przez swój niebywały zmysł obserwatorski, inteligencję oraz przede wszystkim wrażliwość, odczuwa on losy swojego narodu, jak swoje własne. W Wielkiej Improwizacji mówi: „Nazywam się milijon,/ Bo za milijony kocham i cierpię katusze”. Nie jest on jednak jedyną postacią, która porusza się w tej metafizycznej sferze.
To w widzeniu, którego doświadcza Ksiądz Piotr najpełniej można odczytać ideę mesjanizmu. Duchowny po wypędzeniu złych duchów z Konrada doświadcza wizji, w której widzi, że „Polska jest Chrystusem narodów”. Znaczy to tyle, że cierpienie Polaków ma ogromne znaczenie duchowe, którego jednak mogą na co dzień nie dostrzegać. Naród polski ma cierpień i ostatecznie umrzeć po to, by wyzwolić inne narody od grzechów i cierpień, a następnie odrodzić się i stanąć na czele wszystkich nowoczesnych państw i społeczeństw.
Tak samo jak Jezus Chrystus według Biblii poprzez swoją śmierć zbawił wszystkich ludzi od grzechu. To koncepcja, która miała pokrzepić zrozpaczonych Polaków. Wydawała się mówić, że owszem – naród może nie rozumieć dlaczego cierpi, lecz to cierpienie ma swój duchowy, metafizyczny sens, nadany przez Boga, więc należy je znosić z godnością i cierpliwością.
Inną koncepcję prezentował choćby Juliusz Słowacki. Nie był on zwolennikiem cierpliwego znoszenia cierpień i niewoli, lecz walki, ciągłej i nieprzerwanej, heroicznej walki, w której nie szkoda jest oddawać własne życie za dobro i wolność przyszłych pokoleń. Ta koncepcja nazywana byłą Winkelriedyzmem od skandynawskiego bohatera Winkelrieda, który w czasie boju wraził we własną pierś włócznie przeciwnika, umożliwiając tym samym swoim towarzyszom złamanie szyku wroga i wygranie bitwy.
Wyraz ten koncepcji dał Juliusz Słowacki najpełniej w dramacie, pt. Kordian, który zresztą miał stanowić literacką oraz filozoficzną i światopoglądową polemikę z Dziadami cz. III Adama Mickiewicza oraz z jego koncepcją mesjanizmu wynikającą w dużej mierze z fascynacją naukami Andrzeja Towiańskiego.
Mesjanizm zakładał poświęcenie się całego narodu, by uzdrowić wszystkie inne narody Europy i świata. Polska miała odgrywać rolę Chrystusa, który poświęca własne życie,by odkupić grzechy ludzkości w oczach Boga. Według mesjanistów więc Polska nie była winna zaborów, nie miały znaczenia względy polityczne, geograficzne czy społeczne, ale jedynie duchowe, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się perspektywą bardzo oderwaną od rzeczywistości.