Postawy odwagi i tchórzostwa. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Potopu Henryka Sienkiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Odwaga jest określana nie jako brak strachu, lecz jako umiejętność jego przezwyciężenia. Adekwatnie więc tchórzostwo byłoby zachowaniem wynikającym z nieumiejętności okiełzania tego bardzo silnego uczucia. Literatura piękna rozpatruje te obydwa pojęcia pod bardzo różnymi kątami, co umożliwia nam pogłębioną refleksję nad sobą samymi. 

Potop Henryka Sienkiewicza opowiada o szwedzkiej inwazji na Polskę, do której doszło w 1655 roku. Wówczas Polacy mili okazję wykazać się zarówno odwagą, jak i tchórzostwem. Odwagę widać na przykładzie głównego bohatera powieści, Andrzeja Kmicica.

Nie była to jednak tylko odwaga w sensie dosłownym, fizycznym, tę bowiem udowadniał wielokrotnie, a najbardziej w czasie obrony Jasnej Góry w Częstochowie, gdzie szedł w ogień walki tam, gdzie inni się nie odważyli. Kmicic wykazał się również odwagą, ponieważ postanowił wziąć odpowiedzialność za wszystkie swoje złe postępki i za stanięcie po stronie księcia Janusza Radziwiłła, zdrajcy Polski. Udowodnił tym swoją dojrzałość i oczyścił swoje imię ze wszystkich ciążących na nim kar i przekleństw.

Stchórzył natomiast wspomniany książę. Na początku był bardzo pewny siebie oraz tego, że stanięcie po stronie Szwedów zapewni mu awans w kręgach arystokracji oraz jeszcze większe bogactwa. Umiera jednak jako człowiek przerażony, opętany strachem i wyrzutami sumienia ze względu na to, co zrobił. Strach przerósł goi książę stchórzył. Odchodzi w hańbie i niesławie. 

Dżuma Alberta Camusa to powieść egzystencjalna, która opowiada o epidemii w fikcyjnym mieście Oranie. W poszczególnych historiach ludzkich można odnaleźć postawy zarówno odwagi, jak i tchórzostwa. Odważny był na pewno doktor Bernard Rieux, który nie zważając na grożące mu na każdym kroku zagrożenie zakażenia, poświęcał się i każdego dnia wyruszał ratować ludziom życie.

Strach ogarnął za to Raymonda Ramberta, który nie był Orańczykiem. Chciał wydostać się z miasta owładnięty myślą, że może nigdy już nie zobaczyć ukochanej. Ostatecznie jednak przekuł ten strach w odwagę i stanął po stronie walczących z epidemią.

Z kolei Cottard był przestępcą, którego chaos epidemiczny pozbawił strachu o własną skórę, gdyż policja była zbyt zajęta, by go ścigać. Robił więc, co chciał i nadal popełniał różnorodne przestępstwa. Dopiero koniec epidemii wprowadził go w prawdziwy stan paniki, ponieważ nie był przygotowany na życie w normalnych warunkach. Strach prze aresztowaniem sparaliżował go i pozbawił racjonalnego myślenia, a w końcu doprowadził o odebrania sobie życia. 

Jak widać na powyższych przykładach zarówno odwaga, jak i strach tudzież tchórzostwo, mogą mieć wiele imion i wiele twarzy. Te dwie postawy znaczą co innego w zależności od tego, w jakiej sytuacji są rozpatrywane. Nie trzeba iść na wojnę, by wykazać się odwagą, która może przejawiać się w zwykłym stanięciu po stronie słabszego. Tak samo jest ze strachem. Każdego dnia mamy okazję przekonać się jacy jesteśmy naprawdę. Czy więcej w nas tchórzostwa czy jednak honorowej odwagi, dzięki której możemy przezwyciężać największe nawet trudy codzienności.