Różne wizje odbudowy Polski po odzyskaniu niepodległości. Omów zagadnienie na podstawie Przedwiośnia Stefana Żeromskiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku po stu dwudziestu trzech latach zaborów. Kraj był podzielony i pogrążony w chaosie, zarówno politycznym, gospodarczym, jak i społecznym czy światopoglądowym. Był to bardzo skomplikowany czas, który dawał się we znaki najbardziej zwykłym obywatelom, którzy nagle otrzymali kraj, o którym marzyli od pokoleń. Sytuacja okazała się jednak skomplikowana, ponieważ niepodległość wymagała pracy, wysiłku, intelektualnego i dosłownego, pracy, by nowy, chwiejny jeszcze i świeży twór polityczny miał szansę przetrwać i nie zginąć przy pierwszej nadarzającej się okazji. 

Przedwiośnie Stefana Żeromskiego opisuje właśnie ten trudny czas z perspektywy bardzo młodego człowieka, Cezarego Baryki. Był to chłopak, który wychowywał się w Baku, jednak korzenie miał polskie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, za namową ojca, wyruszył do ojczyzny, by poznać kraj swoich przodków. To, co napotkał na miejscu znacznie różniło się jednak od obietnic i wizji roztaczanych przed nim przez ojca.

Polska była areną ścierania się różnych koncepcji politycznych i światopoglądowych. Jedną z nich reprezentował Szymon Gajowiec, przyjaciel matki Baryki z lat młodzieńczych, który przygarnął go w Warszawie. Byłą to koncepcja powolnych demokratycznych reform, które co prawda zajmowały dużo czasu, ale gwarantowały powodzenie i szczęśliwość przyszłych pokoleń.

Drugą koncepcją była koncepcja komunistyczna, czyli rewolucyjna. Komuniści propagowali pogląd, że należy obalić cały dotychczasowy porządek państwowy i dopiero na zgliszczach budować nowy ład. Do żadnej z tych koncepcji nie był przekonany Cezary Baryka. Z jednej strony nie chciał czekać na powolne reformy rządowe, z drugiej widział do czego doprowadziła rewolucja w Baku i ta świadomość nie pozwalała mu przychylać się do komunistów. 

Bardzo istotnym kontekstem w tej kwestii jest historyczne spojrzenie na to, o czego w krótkim terminie doprowadziły wspomniane przemiany. W 1939 roku wybuchła II wojna światowa, po raz kolejny zmywając Polskę z mapy Europy. Był to wielki cios zwłaszcza dla ludzi młodych, równolatków odrodzonej Polski. O ich postawach opowiada m.in. powieść Aleksandra Kamińskiego, pt. Kamienie na szaniec. Opisuje ona heroizm z jakim młodzi ludzie rzucali się do walki i działalności antyniemieckiej, byle tylko robić coś, co może dopomóc w przywróceniu wolności Polsce.

Tadeusz Zawadzki „Zośka”, Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” czy Jan Bytnar „Rudy”, a także wielu innych młodych ludzi oddawało życie w szlachetnej wierze, że ich ofiara pomoże przywrócić Polsce wolność i niepodległość. Mniej istotne było, jaka będzie wolna Polska. Najbardziej liczyło się to, że ona w ogóle będzie.

Nie wiadomo, jak zachowaliby się bohaterowie Kamieni na szaniec wrzuceni w świat Przedwiośnia. Wiadomo jednak, że w pierwszej kolejności kierowaliby się dobrem ojczyzny, a nie swoimi indywidualnymi partykularnymi interesami. Bardzo wielu młodych patriotów poległo wówczas w heroicznej walce. Warto czasem zastanowić się, jak ci bohaterowie zachowywaliby się dzisiaj.