Mawia się, że z tęsknoty można „uschnąć”, gdy z drugą osobą łączą nas wyjątkowo silne uczucia. Kto z nas bowiem nie pamięta pierwszego rozstania i litrów wylanych łez po tym opuszczeniu pierwszej miłości? Swoje w temacie dorzucają najbardziej znani poeci – tworząc wyjątkowe liryki w których na papier przelewają uczucie smutku i żalu. Poznajcie nasz wybór najpiękniejszych wierszy o tęsknocie.
Wciąż jesteś przy mnie – Tadeusz Borowski
Wciąż jesteś przy mnie.
Wszelki dźwięk i ruch tak zwykły,
jak schylenie czoła ku rękom,
trzepot powiek i cichy uśmiech zamyślenia –
to jesteś ty.
Milczenie ust, puls serca i pieszczota dłoni
nie chwycą ciebie,
ani słowo, które w przemożny rośnie rytm
i jakby falą i ciemnością
ogarnia mnie…
Więc smutek, gorycz, tęsknota
– czyż naprawdę jestem struną,
na której ból mijania w dźwięk się przewija?
Tylko jedna ty, kiedy schylasz się nade mną
uważnie patrząc w moje oczy,
uciszasz drżenie i mój ból,
i chociaż ciebie nie ogarnę słowem i gestem,
jest mi dobrze
i mówię ci po prostu:
jesteś…
Jeśli to nie jest miłość – cóż ja czuję? – Francesco Petrarca
Jeśli to nie jest miłość – cóż ja czuję?
A jeśli miłość – co to jest takiego?
Jeśli rzecz dobra – skąd gorycz, co truje?
Gdy zła – skąd słodycz cierpienia każdego?
Jeśli z mej woli płonę – czemu płaczę?
Jeśli wbrew woli – cóż pomoże lament?
O śmierci żywa, radosna rozpaczy,
Jaką nader mną masz moc! Oto zamęt.
Żeglarz, ciśnięty złym wodom dla żeru,
W burzy znalazłem się podarłszy żagle,
Na pełnym morzu, samotny, bez steru.
W lekkiej od szaleństw, w ciężkiej od win łodzi
Płynę nie wiedząc już sam, czego pragnę,
W zimie żar pali, w lecie mróz mnie chłodzi.
Myślę o Tobie – Tadeusz Borowski
Myślę o tobie. Twoje oczy,
twój głos, twój uśmiech przypominam,
patrząc na niebo. Zboczem nieba
zsuwa się obłok, jakbyś lekko
profil zwróciła w lewo. Ówdzie
drzewo wplątane w wiatr przechyla
koronę twoim przechyleniem,
a tam w powietrzu ptak się waży –
i wiem, że tak do twarzy wznosisz
dłoń w zamyśleniu. Rozproszona
uroda rzeczy, błysk przelotny
piękna na ziemi wiem, że w tobie
uwiązł i zastygł w kształt…
Szukam cię zawsze – Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Szukam cię zawsze, choć wiem, że nie znajdę,
tęsknię do ciebie, choć wiem, że cię niema,
idę za tobą, choć wiem, że nie zajdę
do twego domu, ścigam cię oczyma,
choć cię nie widzę, choć wiem, że cię niema
Do żadnej z kobiet, którem widział w życiu,
tyś niepodobna — widzę cię w mych oczach
jak gdyby w jakiemś przymglonem odbiciu;
jak kwiat, w strumienia odbity przezroczach,
jak gwiazdą we mgłach, widzę cię w mych oczach
I oto teraz, w tę noc księżycową
cichą i jasną, kiedym rzucił tłumy:
czuję twe ręce gdzieś nad moją głową,
i pełen jestem o tobie zadumy,
i żywszą dla mnie jesteś, niż te tłumy
I z zimnem sercem wśród ludzi przechodzę
zaledwie patrząc i widząc, pół we śnie —
ciebie jedynie czekam na mej drodze,
i choć się zawsze zawodzę boleśnie,
szukam cię wszędzie, przeczuwam cię we śnie.
Tęsknota – Adam Asnyk
Obłoki, co z ziemi wstają
I płyną w słońca blask złoty,
Ach, one mi się być zdają
Skrzydłami mojej tęsknoty.
Te białe skrzydła powiewne
Często nad ziemią obwisną,
Łzy po nich spływają rzewne,
Czasem i tęczą zabłysną.
Gwiazdy, co krążą w przestrzeniach
Po drogach nieskończoności,
Są one dla mnie w marzeniach
Oczami mojej miłości.
Patrzą się w ciemne odmęty
Te wielkie ruchome słońca…
I ja miłością przejęty,
Patrzę i tęsknię bez końca.
*** (Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz) – Bolesław Leśmian
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie –
Może by inaczej zaszumiał nam las
Wydłużony mgłami na bezkresie….
Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie dreszczem czynne –
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa – jakieś inne…
Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłynięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie…
Zachód – Leopold Staff
Nadciąga noc ponura z dali.
Cóż ciebie, serce me, ocali?
Naszemu dniowi kres…
Zapada słońce złote w morze:
To tonie serce me w jeziorze
Krwawych i słonych łez.
I mówię: odejdź! – i wracam się cicha – Maria Konopnicka
I mówię: odejdź! – i wracam się cicha,
By spojrzeć jeszcze na stóp twoich ślady,
I słucham wiatru, co w dali gdzieś wzdycha,
I na kwiat patrzę więdnący i blady,
Na jeden z kwiatów tych, co mają duszę-
I nie wiem, co mi jest – i płakać muszę.
I mówię: zostań!- i sama odchodzę,
I drżąca idę w ciemności przed siebie,
I czuję ciernie kolące w tej drodze,
I słyszę dzwony na serca pogrzebie,
I widzę czarne snów ludzkich mogiły-
I nie wiem, co mi – i iść nie mam siły.
Dwie różne drogi – a jedna tęsknota,
Dwie różne drogi – a jedno cierpienie.
Na jednej zorza wygasa mi złota,
Na drugą schodzi noc i smutków cienie..
I późna chwila jest-i rosa pada,
I nie wiem, gdzie mi iść-i stoję blada..
Do Elmiry – Franciszek Dionizy Kniaźnin
Kędyżeś, Elmiro miła?
O kim myśl twoja w tej dobie?
Obyś tak po mnie tęskniła,
Jako ja tęsknię po tobie!
Cóż mi te łąki, te gaje?
Obca to dla mnie postawa.
Gdzie twarz Elmiry zostaje,
Tam serca mego zabawa.
Zefirze! lecisz w te strony,
Gdzie moja zorza się pali:
Odwiedź ten lasek zielony,
Gdzieśmy się z sobą żegnali.
Pamiętasz pod owem drzewem
Świadki serc naszych te cienie;
Gdzieś miłym chłodził owiewem
Złączone ustami płomienie.
Ach! może rozmyśla o tem
I na mnie kędyś tam czeka!
Zanieś to prędkim polotem,
Co jej przesyłam z daleka.
Szepnij, że miłość nie płocha
Że moje chęci są szczyre…
Niechaj cie Flora tak kocha,
Jako ja kocham Elmirę!
Poleciał!… ale się boję,
Aby on w pośrzód podróży,
Rzuciwszy westchnienia moje,
Nie ulgnął kędy przy róży.
Jak sobie radzić w czasie tęsknoty po rozstaniu przeczytacie na blogu lifestyle-blog.pl, link: https://lifestyle-blog.pl/tesknota