Miłość jako siła motywująca do działania. Omów zagadnienie na podstawie Lalki Bolesława Prusa. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Miłość jest najsilniejszym uczuciem, jakiego może doświadczyć człowiek w swoim życiu. Zwłaszcza jej pierwszy etap, zakochanie, niesie ze sobą mnóstwo pozytywnych emocji. Może być ona siłą, dzięki której zdobędziemy się na rzeczy i czyny, o które wcześniej się nigdy nie podejrzewaliśmy.

Głównym wątkiem Lalki Bolesława Prusa jest miłość Stanisława Wokulskiego do Izabeli Łęckiej. Miłość, która na samym początku nie dawała szans na powodzenie, ponieważ mężczyzna był już dojrzały, a poza tym nie pochodził z arystokratycznego rodu. Łęcka zaś dopiero wchodziła w dorosłość, była narcystyczna i egoistyczna, a najważniejszy w drugim człowieku był dla niej jego stan majątkowy oraz pochodzenie.

Wokulski jednak bardzo usilnie próbował zdobyć jej serce, pomimo przeciwności. Usiłował dostać się do kręgów arystokratycznych, mimo że spotykał się tam często z upokorzeniami i lekceważeniem. Wykupywał długi ojca Izabeli, Tomasza Łęckiego, a nawet pojedynkował się z baronem Krzeszowskim o honor Łęckiej. Z pewnego punktu widzenia nawet próby założenia spółki handlowej i zaangażowania kapitału arystokratów w sprawęnarodową, były zwróceniem na siebie uwagi dziewczyny. Tym większy więc żal ogarnia czytelnika, że mimo wszystko te wysiłki nie tylko nie zostały docenione, lecz lekkomyślnie i boleśnie zaprzepaszczone przez lekkomyślną młódkę, która nigdy nie traktowała uczuć Wokulskiego poważnie. 

Kolejnym literackim przykładem na to, że miłość może być potężną siłą, ogromnie motywującą do działania jest historia Wertera, tytułowego bohatera z dzieła niemieckiego mistrza romantyzmu, Johanna Wolfganga Goethego, pt. Cierpienia młodego Wertera. Ów młody poeta pragnął zdobyć serce Lotty, piękniej dziewczyny, w której się zakochał, ale która niestety miała już narzeczonego. Nie zdemotywowało to Wertera, przez dłuższy czas robił absolutnie wszystko, by zbliżyć się do ukochanej, zainteresować ją sobą i przekonać ją, by oddała mu swoje serce.

Werter był niejako zaślepiony własnymi emocjami, więc nie potrafił wyczytać znaków ostrzegawczych, że jego trud może nie spotkać się z pozytywnym finałem. Mimo to próbował dalej. Całą historia – jak wiemy – kończy się tragicznie, jednak trudno w tym przypadku zaprzeczyć, że miłość okazała się siłą szalenie motywującą. 

Najsłynniejszym dowodem na podaną w temacie tezę może być oczywiście historia Romea i Julii z dramatu Williama Szekspira. Dwójka zakochanym za nic miała fakt, iż pochodzili z dwóch zwaśnionych rodów. Robili dosłownie wszystko, by móc ze sobą być. Planowali nawet ucieczkę z Werony i porzucenie arystokratycznego życia. Doszło jednak do fatalnego nieporozumienia, na skutek którego oboje stracili życie.

Fakt ten jednak doprowadził do pogodzenia się rodzin Montekich i Kapuletów, co również można określić konsekwencją miłości Romea i Julii. Romeo potajemnie zorganizował ślub, a Julia po raz pierwszy sprzeciwiła się swojemu tyranicznemu ojcu, do czego pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby młodzi nie zapałali do siebie nawzajem tak wielką i tak bardzo nieznoszącą sprzeciwu dorosłych miłością.