Ludzie są w stanie podziwiać innych z wielu powodów. Może to być inteligencja, umiejętności w jakiejś dziedzinie, sława, pieniądze oraz działania, które zasługują na uznanie. Czymś więcej jest jednak stanie się dla drugiej osoby bohaterem. Takie miano przyznaje się raczej osobom, które zasłużyły się dla innych jakimś działaniem, np. pomocą. Sądzę, że to właśnie pomoc innym i poświęcenie to powody, dla których jeden człowiek może stać się bohaterem dla drugiego człowieka.
Czyny zasługujące na uznanie mogą sprawiać, że jesteśmy w stanie wybaczyć przeszłe winy takiej osobie. Jeśli ktoś nas skrzywdził, a później poza żalem i przeprosinami czyni wobec innych (lub właśnie nas samych) jakieś dobro, łatwiej dać takiej osobie drugą szansę lub ponownie uznać ją za wartą naszego zaufania. Takie postępowanie charakteryzowało losy Hrabiego i Jacka Soplicy z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza.
Romantyczna epopeja opisuje przemianę zabójcy Stolnika, który wstępuje do zakonu. Zmienia się w całkowicie innego człowieka, przybiera imię Robak, aby podkreślić swoją małość i pokorę. Hrabia Horeszko, za namową Gerwazego także zapałał nienawiścią do zabójcy krewnego. Gdy dowiaduje się, że osobą, która uratowała go przed śmiercią, jest Jacek Soplica, wybaczył mu i nie miał za złe jego postępowania z przeszłości. Dowiadując się o jego pobudkach w czasie „Spowiedzi Jacka Soplicy”, zrozumiał jego perspektywę. Pojednało to zwaśnione rodziny.
Na podobnej zasadzie na uznanie w oczach Sonii Marmeładiow zasłużył Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego. Bohater również popełnił zbrodnie, zrobił to w przeciwieństwie do Jacka Soplicy w sposób przemyślany i świadomy. Później jednak, po silnym przeżyciu swojej zbrodni (co zostało ukazane w utworze bardzo obrazowo, z uwagi na zastosowaną przez autora technikę naturalistyczną), postanawia się zmienić i naprawić swój błąd. Zgłasza się na policję i przyznaje do swojej zbrodni. Budzi to podziw Soni, która postanawia przebywać z nim na katordze na Syberii.
Zostanie czyimś bohaterem, może wiązać się także z mniej heroicznymi działaniami. Dla kogoś inna osoba może stać się bohaterem, jeśli dzięki jej pomocy poprawi się znacznie jej byt, na przykład przez pomoc finansową czy materialną. W ten sposób wiele osób postrzegało Stanisława Wokulskiego, głównego bohatera powieści realistycznej Bolesława Prusa. W „Lalce” wiele osób jest wdzięcznych mu za pomoc. Pomaga Marii, która jest prostytutką i dzięki jego kontaktom otrzymuje pracę jako praczka. Podobnie pomaga Furmanowi Wysockiemu, któremu zapewnia pieniądze na zakup konia. Dzięki temu poprawia byt mężczyzny, jak i jego bliskich. Wspiera także jego brata, który dzięki niemu otrzymuje pracę w kolejach (dzięki temu wdzięczny mężczyzna ratuje go przed śmiercią, gdy Wokulski pragnie popełnić samobójstwo, rzucając się pod pociąg). Ci ludzie traktowali kupca galanteryjnego jak swojego wybawcę, który pochylił się nad ich losem i pomógł im faktycznie polepszyć swój byt. W ten sposób realizował pozytywistyczną pracę u podstaw. Zakładała ona, że powinno się dbać o najuboższych i osoby pokrzywdzone przez los. Pomoc ta nie musiała mieć jedynie charakteru finansowego, a także instrumentalny, przez otwieranie miejsc pracy.
Bohaterstwo można też rozumieć literalnie, uznając za takie osoby, które odznaczyły się swoim bohaterstwem, na przykład w czasie wojny. Walka o ojczyznę nie jest czymś, na co zdecydowałby się każdy (zgodnie ze słowami Wisławy Szymborskiej, „Wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono”), podobnie nie każdy szedł walczyć podczas II wojny światowej. Część ludzi emigrowała, inni uciekali ze strachu przed represjami (głównie osoby pochodzenia żydowskiego, tacy jak Julian Tuwim). Tym bardziej historie postaci takich jak Marka Edelmana, ukazują niesamowitą odwagę Żydów, którzy mimo dramatycznej sytuacji w getcie chcieli umrzeć z bronią w ręku. Jego relacja z tych wydarzeń, opisana przez Hannę Krall w reportażu „Zdążyć przed Panem Bogiem” jest co prawda formą rozprawienia się z mitem powstańca jako osoby doskonałej, jednak jego aktywna postawa w czasie wojny (oraz powojenna pomoc innym w zawodzie lekarza) zasługuje na uznanie i nazywanie go bohaterem.
Podobną aktywną postawę wobec zła, która zasługuje na podziw jest działanie doktora Rieux, bohatera „Dżumy” Alberta Camusa. Lekarz od początku traktuje epidemię bardzo poważnie, dokumentuje sposób walki z dżumą w swoim dzienniku. Dzięki jego zaangażowaniu udaje się wygrać z chorobą w Oranie. Książka powstała na fali francuskiego egzystencjalizmu stanowi alegorię wojny. Aktywna postawa mężczyzny w walce z chorobą zasługuje na uznanie.
Podsumowując, bohaterstwo może dla każdego oznaczać coś innego. Można nazwać tak osoby zaangażowane w sprawy społeczne, które dokonały niesamowitego czynu, wymagającego ogromu poświęcenia. Bohaterem może być dla kogoś także osoba, która zmieniła jego los, choć z jej perspektywy nie było to coś wielkiego. Warto jednak mieć kogoś takiego, aby móc się na kimś wzorować i traktować go jako swój autorytet.