Bunt – siła destrukcyjna czy twórcza? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentu Antygony Sofoklesa oraz innych tekstów kultury.

Bunt to forma zachowania pozwalająca na ukazanie swojego sprzeciwu wobec wydarzeń czy niepasującego osobie świata. Ciężko jednoznacznie ocenić, jaki wpływ ma na społeczeństwo i jednostki, ponieważ zależy to od bardzo wielu zmiennych. Z perspektywy osób popierających panujący ład społeczny będzie to siła destrukcyjna. Chciałbym jednak skupić się na perspektywie osób rozpoczynających rewolucję czy rewoltę. Dla nich, choć może skończyć się tragicznie, będzie to siła pozytywna. Daje szansę na pokazanie własnych przekonań i idei. Łączy osoby myślące w ten sposób i szansę na współtworzenie nowej rzeczywistości.

Opór może wynikać z kwestii związanych z poglądami. Panujące prawo może uderzać w przekonania jednostki, a działanie w opozycji do niego może zakończyć się nieprzyjemnymi konsekwencjami. Nie oznacza to jednak, że działanie takie nie jest słuszne. Antygona, tytułowa bohaterka antycznej tragedii Sofoklesa chce pochować brata bez względu na możliwe konsekwencje, ponieważ chce działać zgodnie z wolą bogów. Zakaz Kreona również ma logiczne uzasadnienie, ponieważ Polinejkes zdradził ojczyznę. Konflikt ma charakter tragiczny, ponieważ żadne nie chce ustąpić, co widać w załączonym fragmencie. Bunt córki Edypa kończy się jej śmiercią, jednak mimo to pozostaje wierna swoim ideałom. Pokazała w ten sposób swoją niezłomność oraz silny charakter. 

Nonkonformizm daje szansę na zmianę sytuacji. Ciężko oczekiwać, że coś stanie się samo, bez ingerencji człowieka. Wyrażając chęć zmiany, można również odnaleźć osoby, które myślą podobnie. Tworzy się wtedy społeczność ludzi, którzy chcą coś zmienić. Stało się tak w Polsce podczas zaborów czy okupacji, kiedy wielu patriotów zrzeszało się w różnych organizacjach, na przykład w romantycznych towarzystwach filomatów i filaretów czy drugowojennych organizacji państwa podziemnego. Działalność taka mogła zostać ukarana, co pokazuje Adam Mickiewicz w „Dziadach” części trzeciej. Więźniowie cierpią za walkę o niepodległość, buntują się przeciw rosyjskiemu zaborcy i oprawcy. Część z nich traci zdrowie w czasie przesłuchań jak w przypadku Cichowskiego. Inni zostają wysłani na Sybir. Jedna z takich wywózek pokazana jest w wizji Sobolewskiego. Widzi tam wiele osób, w tym dzieci, które realnie nie mogły przecież działać na niekorzyść władz carskich. Cierpiący buntowali się, a ich trud nie został zapomniany. By utrwalić pamięć na ich temat, poeta stworzył ten dramat, ukazując również wizję mesjanistyczną. Martyrologia Polaków jest poruszająca, jednak dawała nadzieję na zmianę sytuacji pozostałych rodaków. Społeczeństwo miało dzięki temu możliwość zobaczenia, że nie są sami i inni również chcą wydostać się spod carskiego buta. Janczewski opisany przez Sobolewskiego ma w sobie wystarczająco dużo odwagi, by przed umieszczeniem w kibitce wykrzykuje kilkukrotnie „Jeszcze Polska nie zginęła!”. Scena ta poruszyła wielu gapiów zgromadzonych na placu, jest także bardzo emocjonalna dla więźniów w celi. Ma ona wzruszyć też odbiorców, pokazując upór Polaków przeciw zaborcy.

Rozważając sens i zasadność, buntu ważnym aspektem będzie zasadność tego zachowania. Inaczej można ocenić zachowanie osoby buntującej się przed oprawcą czy szkodliwym systemem społecznym, a inaczej sprzeciw i walka przeciw rodzicom. Oczywiście ocena ta jest subiektywna, nie da się w jednoznaczny sposób stwierdzić, jaki jest „dobry” a jaki „zły”. Tak naprawdę uznanie, czy dane postępowanie było słuszne, można jedynie z perspektywy czasu. Tak można potraktować historię Kordiana. Jego bunt zakończył się tragicznie, nie udaje mu się zamordować cara. Jako jedyny ze spiskowców próbuje jakkolwiek zadziałać i zrobić coś. Choć się nie udaje, miał teoretyczne szanse zrobienia czegoś więcej i obalenia caratu. Pokazuje w ten sposób swój sprzeciw wobec zbrodniczej władzy. Przestaje patrzeć na własny interes, przechodzi przemianę w bohatera. Nie interesuje go już własny interes, a sprawy społeczeństwa. Niszczy to go jako jednostkę, ale tworzy wyrwę w systemie, skłóca braci rządzących krajem — cara i wielkiego księcia. 

Bunt może jednak udać się i mieć pozytywne konsekwencje społeczne. Prometeusz, bohater mitu jako tytan postanawia dla dobra ludzkości wystąpić przeciw bogom. Chce dać ludziom ogień, by poprawić ich los. Kradnie go, robi coś wbrew ich woli. Chce by jego dzieci, jak traktuje człowieczeństwo, mogło przynajmniej się ogrzać. Ten rodzaj wystąpienia można uznać za lekkomyślny, ale szlachetny. W opracowaniu Jana Parandowskiego spotyka go za to wiele złego (codziennie ptaki wydziobują mu wątrobę). 

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy bunt zawsze jest pozytywnym zjawiskiem, ani czy zawsze prowadzi do destrukcji. Moim zdaniem, nawet jeśli się nie uda, nie idzie on na marne. Pokazuje pewne tendencje społeczne i jest znakiem dla władzy, że następnym razem wystąpienia mogą mieć ostrzejszy charakter, jak w przypadku działalności grup filomatów i filaretów czy spiskowców z „Kordiana”. Ważne będą przyczyny powstania rewolucji oraz sposób jej przeprowadzenia, by zminimalizować liczbę ofiar.

Dodaj komentarz